Rubin Szczawnicy – 42 km górskiej przygody w jeden dzień
Dla tych, którzy szukają prawdziwego górskiego wyzwania, przygotowaliśmy trasę łączącą w sobie najpiękniejsze zakątki Małych Pienin i Beskidu Sądeckiego. To długodystansowy szlak o długości 42 km, który – niczym maraton – trzeba pokonać w całości jednego dnia. Start i meta znajdują się w Szczawnicy, a pętla prowadzi przez górskie grzbiety, malownicze doliny i szczyty, z których roztaczają się widoki na Tatry, Pieniny i Beskid Sądecki.
Najważniejsze punkty na trasie
- Dzwonkówka (982 m n.p.m.) – urokliwy punkt na styku beskidzkich grzbietów
- Przehyba (1175 m n.p.m.) – serce Beskidu Sądeckiego, z rozległymi panoramami i schroniskiem, w którym można chwilę odpocząć.
- Radziejowa (1266 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Beskidu Sądeckiego, z wieżą widokową i niezapomnianą panoramą górską.
- Wysoka (1050 m n.p.m.) – najwyższy szczyt Małych Pienin, znany z niezwykle malowniczych łąk i widoków na Tatry.
- Wysoki Wierch (899 m n.p.m.) – miejsce, gdzie poczujesz klimat pienińskich hal i zobaczysz panoramę jak z pocztówki.
Charakter trasy
Trasa jest wymagająca – łączy strome podejścia w Beskidzie Sądeckim z łagodniejszymi, ale widokowymi odcinkami Małych Pienin. Łącznie do pokonania jest ponad 1700 m przewyższeń, więc wymaga dobrej kondycji, wcześniejszego przygotowania i odpowiedniego wyposażenia.
Dlaczego warto?
- Jeden dzień, a tyle różnych krajobrazów – od beskidzkich lasów po pienińskie łąki
- Możliwość zdobycia kilku ważnych szczytów w jednym marszu.
- Pętla – zaczynasz i kończysz w tym samym miejscu, bez konieczności organizowania transportu.
Wskazówki dla uczestników
- Startuj wcześnie rano, by zdążyć przed zmrokiem.
- Zabierz ze sobą odpowiednią ilość wody i prowiantu – na trasie punkty gastronomiczne są rzadkie.
- Miej ze sobą mapę lub nawigację GPS – część szlaku prowadzi mniej uczęszczanymi odcinkami.
- Pamiętaj o zmiennej pogodzie w górach – w plecaku powinno znaleźć się coś przeciwdeszczowego i ciepłego.
To propozycja dla osób, które kochają góry, ale nie boją się zmęczenia. Trasa jest wymagająca. Na mecie zmęczenie ustąpi miejsca satysfakcji, a w głowie zostaną obrazy szczytów, które w jeden dzień udało się zdobyć.